Piotr Marecki
Pisarz, redaktor, wydawca, kulturoznawca. Absolwent polonistyki i filmoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktor habilitowany nauk humanistycznych. Na Uniwersytecie Jagiellońskim prowadzi laboratorium UBU lab, zajmujące się lokalną kulturą cyfrową. Jako wydawca i założyciel wydawnictwa Ha-Art promuje książki młodych pisarek i pisarzy, wydając poezję, prozę, organizując festiwale literackie i sesje naukowe. Zajmuje się tłumaczeniami, jest autorem książek naukowych i redaktorem wielu prac zbiorowych z trudnej do zliczenia liczby dziedzin. Człowiek renesansu, który z jednakową pasją zajmuje się retrokomputerami (Atari, Commodore, ZX Spectrum), jak i literaturą elektroniczną, literaturą współczesną, kulturą niezależną, eksperymentalnym pisarstwem, historią filmu. Choć do celów twórczych wykorzystuje takie platformy jak Google, Twitter czy Instagram, jest jednocześnie twórcą książki Polska przydrożna, będącej zapisem kilkunastodniowej wyprawy przez Polskę powiatową, quasi-reportażem z zacięciem ekologicznym, katalogiem napotykanych po drodze atrakcji i przydrożnych dziwactw.
Dziwactw, które nie są charakterystyczne jedynie dla małych miast i miasteczek. Do tego grona Piotr Marecki z chęcią zalicza choćby budynek krakowskiego domu handlowego Jubilat, potężną, modernistyczną bryłę, stojącą od 1969 roku w pobliżu Wawelu. Piotr Marecki – ostatni Mohikanin ulicy Zwierzynieckiej – zwraca uwagę na „turystozę” zabijającą ducha miasta i skutkującą zmniejszaniem się liczebności mieszkańców najstarszych dzielnic Krakowa. W tej zmieniającej się rzeczywistości Jubilat staje się jednym z nielicznych elementów, które nie podlegają rewolucyjnym przekształceniom. To nadal działający dom handlowy (ale nie galeria), starający się funkcjonować w nowych czasach na starych zasadach. Obiekt „duchologiczny”, przedstawiciel innych czasów, ale ciągle działający i kierujący ofertę do zwykłych mieszkańców miasta.
Zanurzony w cyfrowym świecie Piotr Marecki nadal niekiedy fotografuje otaczającą go rzeczywistość aparatem analogowym. Niestety, w Jubilacie nie ma już punktu, w którym przez lata wywoływał zdjęcia. Czy podobny los spotka pewnego dnia gmach Jubilatu?